poniedziałek, 4 listopada 2024

Cz.II - Dzień pierwszy - kontakt z ludźmi

    Pierwszy tydzień za nami. Przeleciał ekspresem. Ja już przechodziłam ten program dawno temu, więc już znam poszczególne kroki i wiem, jak w czasie działają zadania z każdego dnia. Lista Sto odhacza się sama, Spending Tracker znam jak własną kieszeń, podejście do zbędnych rzeczy znam od kilku stron. Miałam dużo czasu się z tym zapoznać. Wtedy - dawno temu - było potężne ruszenie, energia i motywacja, bo naraz robiło ten program wiele z nas, a spotkałyśmy się na stronie wizaż. Otworzyłam tam wątek o prokrastynacji (Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później). Zebrała się grupa dziewczyn, która się motywowała do ruszenia z miejsca, do pracy nad sobą, do odłożenia odkładania. Bardzo wiele przeszłyśmy razem, nawet poznałyśmy się w realu. Bardzo dużo fajnych stron w necie odkryłyśmy, np to: get motivated. Trafiłyśmy wtedy również na blog Pani Edyty Zając, który nie istnieje już w tej chwili, bo Pani Edyta ma już swoją profesjonalną stronę, a blog zamienił się w książkę, no ale wtedy był to blog. Na tym blogu był program 30 Days To Change i my w to weszłyśmy. Uznałam, że tydzień na odgruzowanie domu to za mało, a do końca roku wtedy zostało 7 miesięcy, więc nazwałyśmy nasz program 30 Days To Change x7 i planowałyśmy przejść go 7 razy, za każdym razem doskonaląc dany tydzień. Weszłam w to z wielką energią. Pisałyśmy o tym co robimy, umieściłyśmy swoje Listy Sto na zbiorczym dysku google, no działo się. Z tą energią weszłyśmy też w drugi tydzień czyli ten, który zaczynamy obecnie: 

Tydzień Próbowania Czegoś Nowego


I niby wydaje się fajny i ekscytujący, ale mnie napawał lękiem (jakie jest inne słowo do zastosowania tu niż napawał?). Okazało się, że doświadczanie nowego odświeża. Tak, odświeża. Tak to czułam. Powiew świeżości to świetne określenie tego uczucia. Radość, w pewnym sensie bycie na fali, a nie pod wodą, taka to energia. 

Po prostu spróbuj czegoś nowego, zrób coś inaczej, odwiedź nowe miejsce, rozumiesz. 

Pierwszy raz byłam na koncercie, pierwszy raz byłam na zajęciach z reggeaton, pierwszy raz byłam na zajęciach sexy-dance, pierwszy raz doświadczyłam analizy kolorystycznej i widziałam ją u innych - widziałam przemiany pod wpływem koloru jaki nosi się przy twarzy - niesamowite! Jedno mi się podobało, inne nie, dowiedziałam się czegoś o sobie. 
Hm, nie założyłam sugerowanego zeszytu Moje pierwsze razy ;), bo mam pamiętniki, które zbierały moc treści, ale może to fajne wykorzystać na coś takiego zeszyt? Przypomina mi się tu książka Pana Tadeusza Niwińskiego "TY" z dopiskiem "to masz i rozwijaj". Na podstawie tej książki powstały w całym kraju Kluby Ludzi Sukcesu im. Małego Tadzia - taka nazwa, żeby bufony nie złaziły się tam :D. Godzina spotkania też jest jakaś dziwaczna typu: 18:03. Naprawdę wzmaga punktualność. A czemu o tej książce piszę? Bo tam jest: 
  • Wydaj swoją książkę
  • Otwórz firmę
  • Wystąp w przedstawieniu teatralnym
  • inne wydawałoby się wymagające działania, które robią inni, ale nie ja. A czemu nie ja?
Książkę polecam bardzo mocno i Klub Ludzi Sukcesu im. Małego Tadzia też! Ja uczęszczałam do Klubu w Warszawie. Nauczysz się przemawiać publicznie! Szok przeżyty, doświadczanie nowego w pełni! Może u siebie w mieście otworzyć taki klub? Może? 
(Z Wikipedii: W Polsce działają Kluby Ludzi Sukcesu im. Małego Tadzia, wzorowane na formule Toastmasters. Spotkania odbywały się w języku polskim. Pierwszy z klubów powstał w Łodzi w 1992 roku, założył go Tadeusz Niwiński.)

W książce Pani Edyty jest takie zdanie: 
"Powinieneś zaczynać dzień i kończyć go tak, aby poczuć różnicę." 
Pisze też tak:
"Kiedy podejmujesz decyzję o zmianie, planujesz to, w jaki sposób będziesz ją wprowadzać w codzienność, i każdego dnia stawiasz przed sobą wyzwania." (Edyta Zając "30 dni do zmian")

Wydawały mi się mocne, dlatego je tu przytoczyłam. 

W każdym dniu tego tygodnia jest oczywiście zadanie do wykonania. 

W dniu pierwszym bieżącego tygodnia i przez kolejne dwa tygodnie  CODZIENNIE  trzeba nawiązać kontakt z jakimś człowiekiem, można ze starym znajomym, można z sąsiadem, można z własnym dzieckiem. Bądź w prawdziwym tu i teraz z tą osobą, nie ględź o sobie i nie doradzaj zgrywajac wszystkowiedzącego, nie zdradzaj później o czym rozmawiałaś, "nie wyśmiewaj, nie kpij, unikaj sarkazmu i cynizmu".  

Zatem odhaczaj spróbowanie czegoś nowego i skontaktuj się z jednym człowiekiem dziennie przez dwa tygodnie. Jest wyzwanko. 

Pa!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz