wtorek, 4 maja 2021

PROJEKT 1001 - raport 350

04 maja 2021 za nami  350 ze 1001 dni projektu 1001.

Elementy w moich projektach delikatnie się zmieniły. Już nie jest ich 15 ale 12. 
Wyleciały:
FIRMA I PIENIĄDZE. Nie widzę, żeby istniały w odcięciu od wszystkiego, co mnie zajmuje. Jeśli zaistnieją, będą efektem moich zainteresowań, czyli wszystkich innych projektów. 
AIKIDO połączyło się z projektem CIAŁO, aikido ciału będzie służyć, jest ruchem, jest umiejętnością, jest skupieniem, jest możliwościami. 
WZROK - wyleciał. Nie wiem, czy to dobrze. To jedna z tych ważnych rzeczy, która po prostu wisi w poczekalni. I wisi tak już lata. Więc wyleciała. Już nie wisi. 
Poniżej stan aktualny, w zasadzie 20 maja minie już rok. Co się zmieniło?

1. Przyjazne i czyste mieszkanie. Pozbywanie się rzeczy ciąg dalszy. Z wyrzucaniem - pozbywaniem się  nadal mam kłopot, choc jak już się odważę, to widzę, że nie tęsknie za tym, co wyrzuciłam. Zrobiło się przestrzenniej, choć ciągle jeszcze są rzeczy, które trzymam, bo mi ich szkoda wyrzucić, a może się przydadzą, a może stworzę z nich coś ciekawego. Również stosami leżą książki, które dawno już "powinnam" przeczytać i nawet jeśli są już na kindlu to nadal wersja książkowa trzyma się mnie jak rzep. Nie mogę i już. Wyrzucam pamiętniki, ale wcześniej czytam je. Na makulaturę poszedł właśnie drugi tom. Zaczynam rozprawiać się z trzecim.
Co do remontu, nadal jest w planach. Mój druh ;) pomierzył mi wszystko. Teraz "powinnam znaleźć czas" na wklepanie danych na rysunek do sweethome 3d. Zbieram pieniądze. I wizje. 

2. Szycie toreb, schowków, kieszeni. Oj chyba podzieli ten projekt losy WZROKU. Maszynę do szycia oddałam mamie, zresztą od niej ją dostałam. Wszystkie burdy wyleciały na śmietnik. Nic nie uszyłam od czasu ostatniego wpisu. 

3. Szachy Ranking porażka - 1166, nie zanosi się na 1400. Albo nie umiem myśleć w kontekście szachów albo w ogóle jest ze mną źle. I tyle.

4. Nauczanie  Zrealizowane, w toku. Uczę matematyki w szkole podstawowej w klasach IV-VIII. 

5. Frywolitka i makrama. Uwielbiam. Chciałabym robić częściej te plecionki. Są śliczne i lubię ten czas dłubania. Z frywolitką nie siedziałam już bardzo długo. Jakiś czas temu zaplotłam dwie makramy i początek trzeciej, na razie postój. Za dużo nauczania i czasu na wszystko nie wystarczyło. 

6. Książki Dokończyłam Lalkę, nie polecam. Obecnie słucham w audiotece audiobooka 12 zasad Jordana Petersona. 

7. Relacje i związek. Hm, nie wiem czy to jest tak, ze jak mówię: nie uda mi się, a świat mówi: patrz oraz odwrotnie: dam radę i nie daję. Poznałam księcia. Inteligentny - mam w końcu kogoś do rozmów, kto osiąga moje głębie. Od sierpnia się to toczy. Jest maj. Sporo już czasu razem. I generalnie jest dobrze, choc czasem moja niezależność mocno o sobie daje znać, a że nie jestem dyplomatyczna, to czasem bywa nieprzyjemnie. Takiego mężczyznę powinna mieć każda kobieta. Ostoja bezpieczeństwa, zaradność, dobry kontakt na wszelkich płaszczyznach, po prostu nie ma się do czego przyczepić. Szukam haczyka.  Edit: znalazłam, książąt nie ma, a ja nie jestem księżniczką. 

8. Kalendarze Na razie przestój w tym temacie. 

9. Ubrania, role, tożsamości, style. Porządek robić mi łatwo, wyrzucać ubrania łatwo. Czy zadowolona jestem z zawartości mojej szafy? Jeszcze nie.  

10. Języki obce Też przestój tutaj. 

11. Aikido: ciało, umysł, duch. Niby od realizacji celu krótkoterminowego dzieli mnie miesiąc lub dwa, o ile nie dam sobie spokoju z tymi egzaminami, nie bardzo jest mi to potrzebne. 6 KYU pod koniec maja czy czerwca, nie pamiętam. Długoterminowy cel - hakama - to chyba nie dla mnie. Za to spodobała mi się zabawa z kijami no i łuk, chcę spróbować łuku.
Ciało - wymaga. Ruchu, zadbania, schudnięcia. Zejście z diety ketogenicznej skutkuje efektem jojo. W tej chwili nie ruszam się zbyt wiele. Niestety. I choć z moim Nerdem ;) jem warzywa, to mój brzuch wcale nie jest piękny i płaski, niestety. 
Po 44 latach służenia ciało tez nie jest pierwszej jędrności. Zastanawiam się czy to po prostu zaakceptowąc i przestać kombinować czy nadal mieć na celowniku smukłość i zwiewność...

12. Wiedźmia kuchnia Zagościły warzywa, głównie ze względu na weganizm mojego przyjaciela. Nadal nie znalazłam swojego sposobu żywienia.

O. I teraz w 1001 dni zmienić to co jest, w to co mogłoby być. :)