Było jak piec chleb na zakwasie - tutaj, dziś będzie co zrobić z niezjedzoną resztką chleba lub z chleba, który się nie udał, bo wyszedł na przykład zakalcowaty.
Dziś będzie jak ugotować zupę chlebową.
Z lekka stwardniały już chleb kroję na kromki, wkładam do pojemnika lub foliówki i chowam do zamrażalnika. Gdy najdzie mnie ochota na zupę chlebową wyciągam stamtąd zapasy.
Co będzie potrzebne:
1. Kilka kromek żytniego chleba
2. Olej
3. Czosnek - 2-4 ząbki, można więcej.
4. Cebula - ze 2 szt
5. Papryka czerwona (zresztą każda będzie dobra, tylko ta nadaje pikantny kolor zupie ;) ) 1 szt lub 2 szt.
6. Przyprawy ( papryka w proszku - słodka i ostra, tabasco, curry, sól, pieprz ) - uwielbiam ostrość smaku tej zupy.
7. Kostka rosołowa/wołowa - jeśli nie lubisz lub to wbrew Twojej filozofii - nie musisz jej dodawać.
8. Koncentrat pomidorowy - tez nie koniecznie.
Nie jestem dobra w fotografowaniu żywności, ale robiłam co mogłam.
Nawet jeśli zdjęcia nie zachęcą, a lubisz pikantne jedzonko, zrób, wypróbuj, może pokochasz, tak jak ja.
Tym bardziej, że początki pieczenia chleba obfitowały w nieudane bochenki ;)
To do dzieła:
1. Wstawiasz w garnku wodę na zupę, wrzucasz kostkę rosołową.
Kroisz warzywa - czosnek w plasterki, cebulę w piórka, paprykę w paseczki.
2. Kromki chleba kładziesz na gorący olej i podsmażasz je.
3. Gdy chleb jest rumiany i chce się go schrupać, wrzuć na patelnię czosnek.
Smaż krótko, bo spalony jest gorzki, a przypala się bardzo szybko.
4. Kiedy podsmażone, wrzuć do garnka z wodą.
5. Na patelnię wrzuć cebulę i paprykę, podsmaż.
6. Podsmażone dorzuć do garnka. Dodaj przyprawy do smaku, możesz dorzucić koncentratu pomidorowego.
7. Na talerze i smacznego.
Jeśli dasz więcej podsmażonego chleba, zupa będzie mieć konsystencję gulaszu, co tez nie jest złe, zależy kto co lubi i na co ma ochotę.
Zupa jest pikantna, rozgrzewająca, smaczna, mniam.
Ja osobiście ją uwielbiam.
I robi ją w się w kilka minut.
Naprawdę polecam.
:)
Mniam mniam mniam
OdpowiedzUsuńA gdzie jest post co mnie wkurza? Przyszłam poczytać a go wcięło... ale kawałek widzę i wiesz co...masz prawo do tego aby napisać co Cię wkurza! I nie Ciebie jedną te sprawy wkurzają... Buziaki!
:) Ten post był opublikowany przez przypadek, bo przed czasem. Nie uzupełniłam go jeszcze do końca, ale przyjdzie na to czas i wtedy już opublikuję na stałe. :)
UsuńTo przecież nic innego jak kolejna wersja klasycznej śląskiej wodzionki :) Pychotka!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o wodziance, ale znam jeszcze wersję zupy chlebowej z kminkiem - tej jeszcze nie próbowałam. :)
OdpowiedzUsuń