niedziela, 17 listopada 2024

Cz.III - Dzień siódmy - Doceń siebie przed lustrem

Dziś POZYTYWNA ocena swojego ciała. Jeśli masz nogi i Cię noszą, doceń je. Masz ręce, którymi zrobisz sobie herbatę? Doceń je! Masz oczy, uszy, nos i język, które zbierają bodźce ze świata i masz mózg, który to wszystko przetwarza w to co widzisz, słyszysz, wąchasz i smakujesz. Doceń to! Dostrzegaj dziś plusy, nie minusy. Twoja tkanka tłuszczowa chroni narządy, a Twoja skóra, choćby szorstka, chroni Cię w całości i stanowi granicę między Tobą a całą resztą. Przepuszczalną, elastyczną, mądrą granicę. 

Jeśli jakaś część ciała Ci się nie podoba, a oglądasz się właśnie, stojąc nago przed lustrem, to powiedz n glos, czemu ta właśnie część ciała jest ŁADNA. I powtarzaj to tak długo, aż w końcu zaczniesz widzieć plusy. 

Myślisz, że wszyscy ludzie widzą Twoje niedoskonałości? Nie widzą, bo głównie MYŚLĄ O SOBIE!!!  
I o ile nie peplasz o tym na lewo i prawo i bez przerwy, to nikt nie będzie o tym myślał, tym bardziej jeśli i Ty nie będziesz.

Ćwiczenie ma na celu przekonać Twój umysł, że piękno i wspaniałość cały czas w Tobie są. "Wyższa samoocena i pewność siebie. Bezcenne." Tak pisze Pani Edyta. Zgadzam się z nią.


A poza tym:
  • Dodaj ruch
  • Wieczorem się rozciągaj
  • Przytulaj się - z kochaną osobą, kotem czy misiem
  • Mrugaj, a może chcesz ćwiczyć ze mną oczy i wyjść z wad wzroku?
  • Hoduj zioła, warzywa, owoce 
  • Zadbaj o włosy
  • Styl ubierania się!!! Ważne. " " Edyta Zając "30 dni do zmian"
  • Stwórz listę przyjemności i wprowadzaj w życie 
  • Oddychaj "od grzywki do grzywki"
  • Podejmij decyzję o zmianie


sobota, 16 listopada 2024

Cz.III - Dzień szósty - Radzenie sobie ze stresem

 Stres.

Eustres działa mobilizująco.

Dystres działa niszcząco. Za długo kortyzol przygotowuje ciało do walki lub ucieczki, niszczy wewnętrzne układy i organy. Łatwiej wiedzieć z czym mamy stanąć do walki niż ciągle się stresować w sumie nie wiadomo czym. Nawet jeśli wiadomo czym, to DLACZEGO? Przecież życie jest jedno, a ze zdrowiem wiadomo jak jest - lepiej zapobiegać chorobom niż je leczyć. 

Jak poradzisz sobie w Tygodniu Perfekcyjnego Stylu Życia ze stresem:

1. W pracy

Zgłoszę się na sesję Embrace ®, ponownie odczuję jedność ze sobą, spokój, mądrość, akceptację i moc jedności. Skupię się na zaufaniu do życia i na dostrzeganiu możliwości. 

2. W domu

Włączę wdzięczność. Po wizycie w Oświęcimiu, kładąc się wieczorem spać, z uczuciem niesamowitego szczęścia i wdzięczności cieszyłam się, że mam łóżko, że mam nawet poduszkę, na której mogę głowę położyć, że jest kołdra, która mnie okryje i będzie mi ciepło, że mam dach nad głową, ciszę w nocy i w tamtej chwili byłam bezpieczna. Zaskoczyła mnie moc mojej własnej wdzięczności za tak oczywiste rzeczy. To było niesamowite. Za córkę też jestem życiu wdzięczna i potłuczony talerz czy niewyniesione śmieci nie są ważne, kiedy jest się świadomym kruchości życia, albo tego, że dzieci ostatecznie opuszczają gniazdo. 

3. Przed stresującym wydarzeniem

Hmm, włączę ciekawość i zdanie, które wzięłam z terapii poznawczo - behawioralnej: zobaczę jak będzie, sprawdzę jak będzie. Może zadziała. Czasem po prostu trzeba pozwolić, żeby się zadziało, wejść w to i tyle. Najczęściej okazuje się, że da się przeżyć i nie taki diabeł straszny jak go malują.

4. W czasie kryzysu

Jeśli doceniasz ludzi, którzy są blisko ciebie, szanujesz ich, to ciężkie sytuacje są po prostu koleją losu, trzeba przez to razem przejść, najlepiej nie tracąc z oczu niezwykłości życia. A jeśli ten ktoś już odejdzie, to pamiętaj, ze on po prostu wrócił do domu i każdy z nas wróci, każdy z nas umrze. 

Kiedy byłam w ciąży, wymieniałam się informacjami z kobietami, które miały urodzić swoje dziecko w tym samym miesiącu co ja. Pisałyśmy o wyprawkach, falujących brzuchach od kopnięć naszych nienarodzonych jeszcze dzieci, to była pierwsza moja taka podróż i ostatnia. Dojechałyśmy do 9 miesiąca i jedna dziewczyna po drugiej znikały na kilka dni, żeby wrócić już "rozdwojone" jak to nazywałyśmy. Wiedziałam, że ta chwila nadejdzie i do mnie. Wiedziałam, że gdybym nawet nie wiem jak wierzgała, to rzeczy się wydarzą. Tak mówiła Olga Baran na jednym ze spotkań na youtube, w którym opowiadała przecudnie o Medycynie Chińskiej. Żebyśmy nie wiem jak wierzgali, rzeczy się wydarzą. Wszyscy umrzemy. Tak jak my wszystkie w ciąży przeszłyśmy przez poród... 



piątek, 15 listopada 2024

Cz.III - Dzień piąty - Efekt Michała Anioła

Efektem Michała Anioła nazywamy w psychologii działania polegające na poszukiwaniu tego, co najlepsze w drugim człowieku

Jeśli ktoś kiedyś uczestniczył w zajęciach matematyki lub angielskiego metodą Helen Doron (uczyłam matematyki tą metodą przez 3 lata, cudowna!) to może nawet nie wie, jaką magię robi tzw. pozytywna informacja zwrotna. W każdym zawalonym zadaniu da się znaleźć choć fragment tego zadania zrobiony dobrze, nawet kilka fragmentów. Nie ma chyba nic gorszego, jak z całej pracy, którą tworzy człowiek widzi się tylko rzeczy do poprawki i tylko o nich mówi. Kiedy przekreśla się całe staranie, nawet kiedy nie poszło, kiedy jedyne na co się czyha to błąd i potknięcie. Metoda MathRiders Helen Doron nauczyła mnie pozytywnej informacji zwrotnej i pokazała tym samym akcelerację we wzroście dobrego samopoczucia, wiary w siebie, a przede wszystkim CHĘCI DO DALSZEGO DZIAŁANIA! 

W tym tygodniu zauważamy to co wyszło, to co jest dobrze, to co się powiodło, to co było miłe. 

Wspieramy rozwój bliskiej nam osoby przez akceptację, wiarę w jej możliwości i pozytywną interakcję. 

Czasem z tą wiarą w czyjeś możliwości jest różnie, szczególnie jeśli nie dostrzegamy tych możliwości. Odzywam się z pozycji singla, którego najdłuższy związek trwał 10 lat. Jeśli tkwisz z kimś, kto tkwi w bańce swojej racji i nijak nie jest otwarty na inną perspektywę, to trudno Ci wierzyć w możliwości, bo ich nie prezentuje. Rozumiem to. Łatwiej może na ten dzień po prostu dostrzec starania, pozytywne cechy, te dobra, które w człowieku są. To się da. Zawsze się da. 

Dobrze prawi Dagmara Szymańska - twórczyni fenomenalnej metody Embrace Therapy ® - większość dorosłych to przedszkolaki w ciałach dorosłych ludzi. Nosimy te swoje lęki, wstydy, szarpiemy się z niewidzialnymi silami, cały czas zaczarowani przeszłością... 

Mam nadzieję niedługo rozpowszechniać metodę Embrace Therapy ®.  Strona FB - Kropelka z Oceanu już zaprasza. Niewiele tam jeszcze jest, ale powoli. 

Jeśli dzielę się z tobą swoimi marzeniami, nie prychaj, nie szydź, bo gasnę razem z nimi... Umiesz dmuchnąć w skrzydła, żeby pokazać mi, że je mam? Umiesz stanąć ze mną w bloku startowym i pokazać swoją gotowość i energię, żeby biec ze mną? Umiesz rozgonić chmury braku wiary, żeby znów zaświeciło słońce? Są tacy ludzie w moim życiu, którzy są ze mną i kibicują mi. Dziękuję! 

Doceniaj drugiego człowieka, sprawiaj, żeby czuł się lepiej, nie gorzej. 




czwartek, 14 listopada 2024

Cz.III - Dzień czwarty - Plan tygodniowego menu


Wykorzystaj to, co masz w kuchennych szafkach i w lodówce, zaplanuj menu na cały tydzień, nanieś potrzebne produkty na listę i z nią idź do sklepu. 

A może to moment na przejrzenie segregatora z przepisami i wywalenie do kosza tych, których w swojej kuchni więcej nie chcesz widzieć? Ja mam taki segregator, i książki kucharskie... Nie jestem chętnie gotującą kobietą, kurcze, i tak sądzę, że mam mało czasu, leci jak powalony, jest rano a za moment wieczór - jakie gotowanie? Jeszcze w dodatku jadłabym sama, bo moje dziecko wciąż kręci nosem na to, co jej oferuję... Motywacja zerowa... 

Albo oglądam te rolki, co w nich kroją, wałkują, ubijają, zwijają, rozkruszają, oblepiają, i tadaaam, piękność na talerzu. Pyk, i w chwilę jej nie ma, zjedzona. Strata czasu, no trudno, tak uważam. Chyba że ktoś pławi się w tej sztuce kulinarnej, to proszę bardzo, ja nie należę do takich ludzi. 

No ale OK, perfekcyjny styl życia dotyczy też zjadactwa. Co zdrowego i pysznego zjesz w kolejnym tygodniu?  Planuj sobie. Ma być przyjemnie, zdrowo, miło. 

Twoje zdrowe odżywianie ma iść w dobrym kierunku. Monitoruj. A robienie planu tygodniowego menu niech wejdzie Ci w nawyk. I mi. Też.

 

środa, 13 listopada 2024

Cz.III - Dzień trzeci - Mierzymy efekty



Umysł chce uniknąć wysiłku, dlatego wprowadzanie nowości nie jest takie proste. Wymówka "nie chce mi się" u mnie króluje wymiennie z "i po co to wszystko", "jaki sens się męczyć", "nie mam siły". 

Była kiedyś mowa o rejestrze czasu i o tym, jak jego wypełnianie pozwala później spojrzeć na sprawy z perspektywy, wywnioskować ważne rzeczy. Podobnie stanie się, jak podda się monitoringowi codzienną aktywność związaną z żywieniem lub/i sportem. 

"Ustalasz cel, działasz, kontrolujesz efekty dzięki dziennikom, wprowadzasz modyfikacje do działań, aż wreszcie osiągasz cel." (Edyta Zając "30 dni do zmian")

Takie dzienniki pokażą Ci Twoje nawyki. 

OK. Rejestr czasu, rejestr pożerania i rejestr ruchu. Pierwszy ok, drugi jak cię mogę, trzeci no nie bardzo, bo ja się w zasadzie przestałam ruszać. Muszę zacząć? Dużo "muszę zacząć"... 


wtorek, 12 listopada 2024

Cz.III - Dzień drugi - Mój związek

To będzie krótki post :D

Najczęstszą przyczyną rozpadu związków jest rutyna i nuda. 

Co tydzień należy wybrać coś ekscytującego do zrobienia ze swoim partnerem. Kiedy wpada do głowy pomysł, trzeba go zapisać na specjalnej dla związku liście, a potem czerpać. 

Z partnerem, ale może też być z przyjaciółką, albo z członkiem rodziny.

(Do tanga trzeba dwojga. Nie ma nic bardziej zniechęcającego, jak moment, gdy Ty rzucasz pomysł, a ktoś wywraca oczami, sam nic nie proponując... Ja się nie nadaję do związków, a z moim przyjacielem słyszę się codziennie.)

Ja rozumiem, że cel tego zadania jest zacny, no ale ja się ograniczę do próbowania nowych rzeczy w wydaniu solo. Więcej spokoju w tym jest.  




poniedziałek, 11 listopada 2024

Cz.III - Dzień pierwszy - Metamorfoza zgodna z wnętrzem


Dziś zaczyna się trzeci tydzień przygody - Tydzień Perfekcyjnego Stylu Życia. Tak daleko jeszcze nie doszłam. Mam nadzieję ukończyć Projekt 30 Days to change choć raz - a zaplanowałam stosować go ciągle. W moim wiecznym kalendarzu, w którym każda strona to jeden dzień roku ( bez wstawiania tam dnia tygodnia ani numeru bieżącego roku), każdy z 4 tygodni w miesiącu jest wpisany innym kolorem. Czerwony - wyrzucanie, czarny (zamiast żółtego) - próbowanie czegoś nowego, zielony (obecny) - perfekcyjny styl życia i niebieski - planowanie. I tydzień po tygodniu mogłabym wchodzić w kolejne pomysły, doszlifowywać każdy z tygodni, aż stałby się doskonały. Tymczasem nie wyszłam poza drugi tydzień, urwało się. Pierwszy tydzień za to próbuję wdrażać ciągle i ciągle i próbuję i narzekam i się męczę, i mam nadmiary i bałagan, i wszystkiego pełno i nie mam siły - stała śpiewka. Pomyślałam i wtedy dawno temu, że te dni w projekcie uciekają tak szybko, a jak masz jeszcze pracę, dzieci i dom na głowie, to już w ogóle nie ma chwili za oddech... No i dlatego cały rok masz szansę, tylko skorzystaj z niej! 

W Tygodniu Perfekcyjnego Stylu Życia masz zająć się swoim ciałem. Włączyć ćwiczenia, nawadnianie, dostosować dietę do potrzeb ciała - zadbać o sferę fizyczną, masz zadbać o swoją psychikę, o relacje, o sferę emocjonalną, ale przede wszystkim o ciało. 

W tym tygodniu wciel nowe zasady - przyjemne i inspirujące - dotyczące dbania o siebie. Wymyśl ideał. Idealnie byłoby gdybyś? No właśnie, co. Określ pomysły, częstotliwość i momenty ich realizacji. A może idealnie by było, gdyby dało się z czegoś zrezygnować? Ze słodzenia? Ze słodyczy? Z mąki może? Tworzymy spójną osobowość. To trzeba rozważyć w stosunku do tych obszarów: 

  • Sfera fizyczna - ciało
  • Sfera psychiczna - psychika
  • Sfera emocjonalna - emocje, co wpływa na dobry nastrój?
  • Relacje - rytuały, zasady, nawyki związane z ludźmi, z relacjami. Czego będziesz robić więcej, a czego już nie będziecie robić? Co zaczniecie wspólnie?
  • Sfera profesjonalna - kompetencja i samorealizacja
  • Sfera duchowa - tu Pani Edyta wrzuca to, co ja bym wrzuciła do sfery psychicznej. Realizacja siebie, poznawanie swojej osobowości, dojrzewanie psychiczne, wartości, cele życiowe...
I dalej padają propozycje, ja zrobię to teraz i tutaj w odniesieniu do moich "postanowień". Ja już wrzuciłam między bajki wyobrażenie, że nagle zacznę robić coś, czego nie udało mi się włożyć w życie do tej pory. 

  • Sfera fizyczna:
  1. wyeliminuję cukier, mąkę, w sumie chciałabym wyeliminować węgle w ogóle - skoro dieta keto chroni komórki mózgowe, to czemu udajemy, że inna dieta niż keto jest zdrowa... Nie wiem. Byłam na tej diecie i schudłam i czułam się świetnie, dopóki się nie złapałam na jakiś tort. No a potem już z górki, pozwoliłam sobie na wszystko, na co sobie nie pozwalałam przez 3 miesiące i proszę, wróciło z nadwyżką, efekt jojo... Więc już nie wiem, jak powinna wyglądać zdrowa dieta. Na tej najtańszej - bułka z szynką i  kebs, nie czuję się super. W pomidory z biedronki nie wierzę. Boję się chemii w tych pseudo zdrowych artykułach. Przytyłam, zaniedbałam strefę fizyczną mocno. Bo po co to wszystko, dbanie, wyrzeczenia, skoro... a nieważne. 
    No to co z tą dietą i postanowieniami? Może chociaż ograniczenie słodzenia, choćby i miodem? Może zamiast porannej kawy pić siemię lniane? Dam radę? Rano białkowe śniadanie? Więcej zieleniny i zdrowych tłuszczów? Nawadniać się? Podobno woda jedynie przepływa przez nas, trzeba włączyć jakiś nośnik, żeby woda się wchłonęła gdzie potrzebna - jakiś owoc, sok, czy coś. Tak mówiła pani biolog i tak mówią inni mądrzy. Komponowanie zdrowego menu? Eeee, to nie brzmi jak ja... Robienie kiszonek? Mmm, może? 
    Wrzucam link do nawykownika. Może komuś się przyda.   
  2. codziennie się rozciągać - chciałabym
  3. codziennie myć zęby dwa razy po 3 minuty, szczotkować, nitkować, wybielać - chcę
  4. pielęgnacja stóp raz w tygodniu
  5. pielęgnacja dłoni raz na 3 dni?
  6. inne?
  • Sfera psychiczna - psychika
  1. stawianie granic - no - stawiam, się odbijam od nich jak piłka do ping-ponga, ale dobra, trwam blisko siebie, mówią, że to najważniejsze. 
  2. REGULARNY RELAKS W SAMOTNOŚCI z telewizorem sąsiada w tle... Wyniosą mnie w kaftanie z tego mieszkania. 
  3. PISANIE PAMIĘTNIKA  - codzienny wpis, już tak długo zabieram się za realizację takiej codzienności...
  4. inwestowanie w siebie - kursy - u mnie: DOKOŃCZ TE KURSY!!
  5. wyjazdy - kiedyś lubiłam, teraz jakoś mi ciężko samej zdecydować, że jadę, jakby pozostawanie blisko miejsca zamieszkania znaczyło bezpieczeństwo, nie wiem, chyba się starzeję - czy chcę włączyć tego typu odświeżenie do swojego życia? Raz w roku z Rzepką, to jasne, a poza tym? 
  • Sfera emocjonalna - emocje, co wpływa na dobry nastrój?
  1. ŚMIECH
  2. TANIEC
  3. Próbowanie czegoś nowego - żaden to konkret, żadne planowanie zmian, to życzeniowa lista, w dodatku za długa, a w drugim dodatku te sfery się przeplatają i nic już nie wiem. 
  • Relacje - rytuały, zasady, nawyki związane z ludźmi, z relacjami. Czego będziesz robić więcej, a czego już nie będziecie robić? Co zaczniecie wspólnie?
  1. SPOTKANIA, hm, tylko najpierw perfekcyjna pani domu posprząta... 
  2. NAWIĄZYWANIE nowych relacji
  • Sfera profesjonalna - kompetencja i samorealizacja
  1. Lista rzeczy do zrobienia
  2. Realizacja celów zawodowych, rozpisanie na małe kroki i trzymanie się planu 
  3. Nawiązywanie kontaktów zawodowych
  • Sfera duchowa - tu Pani Edyta wrzuca to, co ja bym wrzuciła do sfery psychicznej. Realizacja siebie, poznawanie swojej osobowości, dojrzewanie psychiczne, wartości, cele życiowe...

  1. Spędzanie czasu na łonie natury, najlepiej w sadzie, który będzie zupełnie i całkowicie mój...
  2. Teatr
  3. Malarstwo
  4. Ceramika
:) 
U Pani Edyty wiele pomysłów się powtarza, bo - doczytałam -  jesteś całością i jedna sfera wpływa na drugą. Wszystkie są równie ważne. 

A zadanie na dziś jest takie: na kartce wyznacz dwie kolumny JA PRAWDZIWA i JA IDEALNA.
"Z ciałem jest dokładnie tak samo jak z umysłem. Jeśli chcesz być z niego dumny, musisz nad nim popracować." (Edyta Zając "30 dni do zmian") A jeśli rezygnujesz z działania, to znaczy, że przestajesz narzekać i akceptujesz to, co jest w 100% i nie masz prawa już narzekać. O.  Opisz swój wygląd jako obserwator, a w drugiej kolumnie jak by było idealnie. Teraz porównaj wpisy - jak wiele brakuje Ci do ideału? 
I dalej są ciekawe pytania do listy JA IDEALNA. 
Po pierwsze wybieramy cechy realne - można je wypracować. Pytanie czemu chcesz właśnie takie posiadać? Odpowiedź na to pytanie może Ci sporo o Tobie powiedzieć. 
Po drugie wybieramy cechy nierealne. I znów pytanie: dlaczego znalazły się na Twojej liście? Co myślisz na temat osoby, która daną cechę ma? Co Ci da posiadanie tej cechy? 

To skoro już tak dużo wiesz, wiesz co chcesz osiągnąć, to znów rozpisz to na kroki, które możesz podjąć już dziś i wdrażaj to, niech się dzieje postęp. 

Ja na dziś wdrożę nurkowanie w pościel. Pa!