Od 20 maja 2020 trwa PROJEKT 1001. Tu można przeczytać o jego głównych założeniach, genezie, itp.
Tu raport 350 , liczba po słowie "raport" określa ile dni minęło od początku trwania do tej chwili.
kalkulator ilości dni - przydatne narzędzie
08 lipca 2021, za nami 414 ze 1001 dni PROJEKTU 1001.
1. Przyjazne i czyste mieszkanie. Baruję się z pozbywaniem rzeczy, chwytam byka za rogi, decyduję co zostaje, co idzie. Jest sporo wykładów w internecie w temacie hordingu czyli zbieractwa. Jasne, że moja zbyt duża ilość rzeczy to jeszcze nie zbieractwo, ale kurczowe trzymanie się tych rzeczy w mojej opinii zdrowe nie jest. Ubrania lecą do wyrzucenia dość ładnie. Przestrzeń mieszkania wydzielam strefom - na przykład pracy, lektury, dbania o siebie. Czasem zagłębienie się w jakieś dawno nieotwierane pudło robi wręcz przykrość, ale po wszystkim jest jednak zadowolenie i duma z podjętego wysiłku i rezultatu - czystości - świadomości co takiego zabiera mi przestrzeń, likwidacji pudeł, zwalnianie półek, szafek, miejsca. Jest ok, będzie jeszcze lepiej. Wszystkich rzeczy zliczać nie będę, żeby bawić się w minimalizm 200 sztuk czy w coś innego równie dziwnego. Marzeniem byłoby móc spakować cały dobytek w jedną walizkę - to są te gwiazdy w które należy celować. Do gwiazd nie dolecę, ale w mieszkaniu będę mieć porządek, miejsce zajmować będą rzeczy z których korzystam oraz będę mieć pełną świadomość co takiego posiadam i co zabiera miejsce w różnych w zakamarkach.
Książki wyfruwają powolutku, sztuka, druga sztuka, kilka. Pomalutku, powolutku, nie tracić z oczu celu.
2. Szycie toreb, schowków, kieszeni. Jeszcze ciągle tli się chęć na to.
3. Szachy Ranking - 1152 Dążenie - 1400. Gram, ćwiczę, przegrywam, wygrywam. Będzie 1400.
4. Nauczanie Zrealizowane, w toku. Uczę matematyki w szkole podstawowej w klasach IV-VIII. Obecnie korzystam z wakacji z chęcią przygotowania bazy pod cały przyszły rok jeśli chodzi o sprawdziany, prace domowe, ciekawe zadania, konkursy. Współpracuję z serwisem Matzoo.
6. Książki Słucham w audiotece audiobooka "12 życiowych zasad -= antidotum na chaos" Jordana Petersona.
7. Relacje i związek. Jestem w szczęśliwym związku. Tak to czuję, tak to widzę, tak to oceniam. Relacje z ludźmi też mają się dobrze, jestem w kontakcie z ludźmi, jestem w relacjach, jest serdecznie i wesoło. Dobrze, to dobry kierunek. EDIT: 07.08.2021 nie jestem już w związku i tu się zastanawiam jakie są kryteria tego, że związek jest szczęśliwy, wydawał mi się dobry, dużo rozmawialiśmy, mogliśmy rozmawiać o wszystkim, było dużo wrażliwości na siebie i dawania siebie w tej relacji, a jednak nie wyszło. Co poszło nie tak? Mimo wszystko to był bardzo dobry rok i jestem wdzięczna za to co się działo.
10. Języki obce Z Mondly - japoński. Od początku tygodnia dzień po dniu. Mamy czawrtek. W lipcu przepuściłam jak na razie 1 dzień.
11. Ciało. RUCH - W sierpniu na obozie aikido mam zdawać swój pierwszy egzamin na 6 KYU. Kije są super, zakupiłam 2 porządne firmy Hokkaido, no i co, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. EDIT 07.08.2021: Wypisałam się z aikido. Ostatecznie.
Będę kierować umysł na łuk też. - to w ramach ćwiczeń umysłu bardziej chyba. W ramach ruchu, doświadczeń, próbowania nowego, oswajania nowego, zakupiłam rolki i zaczełam jeździć i się szkolić w towarzystwie instruktora. Lęk jest przed upadkiem. No ale jeżdżę kiedy mogę i przełamuję się. Do wymagań codziennych wrzucam 8 min ABS, 8 min BUNS, 8 min STRETCH oraz 100 przysiadów. To naprawdę nie jest dużo, a jednak nie zawsze dokonuję tych rzeczy, ja nie wiem czemu. Rozciąganie z Adee jest super, ale samo zajmuje z godzinę. Doba nie jest z gumy, a ja nie jestem zorganizowana tak, żeby odhaczać pyk pyk pyk sprawy z listy i z zadowoleniem patrzeć za siebie. Czasem sama lista mnie przywali i po prostu leżę a czas tyka, a lista sobie wisi. I najbardziej niestety bolą zobowiązania wobec innych, bo nie chcę zawieść, mniej niż wobec siebie, a to przecież moje życie. A jeszcze jest tak gorąco, że nie chce się nic.
12. Wiedźmia kuchnia DIETA - chyba bardziej styl życia. Odmawiam mąki, ograniczam cukier i różne przetworzone cuda. Mięsa nie jem dużo, nieco serów, ale obserwuję się czy to mi służy. Jem pomidory, ogórki - kiszonki, sałaty, dobrej jakości oliwy. Kupiłam wagę, kontroluję się w weekendy. Idę czasem w kierunku ketozy na tydzień czy dwa, bo jak się nie da po dobroci, to da się siłą. Nie chcę na sobie złogów tłuszczu, nie jest mi to potrzebne. Potrzebuję witamin, dobrych tłuszczów, dobrych składników w moim ciele. Nie palę, nie piję, nie używam substancji zakazanych. Szukam diety, która utrzyma moje ciało jak najdłużej w dobrej kondycji i dobrym wyglądzie mimo moich lat. 44 już żyję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz