piątek, 27 stycznia 2017

Kręgle? Łyżwy? Salsa? Joga? Jazda konna? Co nowego?

Od dziś Tydzień Próbowania Czegoś Nowego.

Niedawno spróbowałam kręgli i uważam, że to fantastyczna rozrywka, choć nie zbliżałam się do kręgli latami, bo dwadzieścia lat temu dwa razy bardzo mi nie wyszło!!!!

Co nowego zrobię w tym tygodniu?

Nowe ciasto na niedzielę. Mam tak wiele niewypróbowanych przepisów, wiec wypróbuję kolejny. Jeśli się przyjmie, zagości w moim kucharskim zeszycie, jeśli nie, wyrzucę ten przepis, bo zajmuje mi tylko miejsce.

Co jeszcze można by, co jeszcze... hm.
Nie mam w tej chwili pomysłów.
Może coś się samo wykluje w tym tygodniu?

Przyjemnego próbowania nowych rzeczy!


Wygrzebane z zakamarków internetu - notatki ze szkolenia z Pauliną Perką - maj 2012.
Było warto. 

Prowadząca : Paulina PerkaZnakomita! 
Niczym skalpel dostaje się do wnętrza i jednym celnym zdaniem potrafi człowieka powalić.
Oczy mam szersze o jakieś 2 centymetry ze zdziwienia po spotkaniu tak przenikliwej osoby.
Poważnie.

Zarządzanie czasem, sobą w czasie.

A.Obecna sytuacja - orientacja w czasie - obecne gospodarowanie czasem. 

I. Podział ludzi na typ zanurzony w przeszłości, typ tu i teraz, typ zorientowany w przyszłość:

1) zorientowany na przeszłość:
a) nic dobrego mnie już nie spotka, bo wszystko co najlepsze już się zdarzyło 
Antidotum: W przeszłości były tez minusy, znajdź je dla równowagi. 

b) moja przeszłość to porażka po całości 
Antidotum: Nie porażka lecz LEKCJA. Czego dobrego, potrzebnego przeszłość mnie nauczyła?


2) typ tu i teraz:
a) jętka - jedno zadanie za drugim, jedno za drugim, nigdy nie siedzi bezczynnie 
Antidotum: Dla kogo to robię? - zwykle się okazuje, że dla innych.

b) leniwiec - wieczny błogostan i odkładanie na później 
Antidotum: Czego chcę? Cel.


3) zorientowany na przyszłość:
a) wizjoner - ma cel, ale brak planu realizacji - małych kroków - pustka między teraźniejszością a planem - kiedyś będę szczęśliwy. 
Antidotum: Odpowiedz sobie na pytanie co cię powstrzymuje?

(jeśli było b) to nie pamiętam. )

II. Orientacja w czasie - obecne gospodarowanie czasem - obecna sytuacja.

1. Rejestr czasu: REWELACJA! 
Kartka z podziałem na półgodziny: od 6 rano do 1:30 nocą. Należy wpisywać przez tydzień co pół godziny co się robi. Pisałam o tej metodzie - rewelacyjnie pokazuje na co się traci czas. Przy samym wypisywaniu wydajność rośnie, bo pomaga ta myśl: no coś tam muszę przecież wpisać. Więc robię to coś.

2. Koło reprezentujące nasze 24 godziny  obecny podział tego koła, niczym tort czasowy , na takie kategorie:
a)sen
b)rodzina
c)praca
d)hobby i relaks
e)rozwój osobisty
f)relacje z innymi
g)codzienne czynności
h)inne (np. dojazdy)
i) (inne własne)

3. Podział "tortu czasowego" odpowiadający naszym oczekiwaniom
, tak, jak chcielibyśmy żeby było, idealny dla nas podział czasu. 
Badanie rozbieżności między stanem obecnym a stanem idealnym. 

III.Dobowy wykres energii - aktywności.   

Na osi poziomej czas, na pionowej moja energia w skali od 1 do 10. Kiedy jestem w stanie zrobić najwięcej 10, kiedy jestem niewydajna 1. Niektórzy pracują wydajnie rano, niektórzy rozkręcają się wieczorem, ważne, żeby uchwycić kiedy ma się wyż, a kiedy niż energetyczny. 
Klasycznie w ciągu doby są 2 maksima, jeden dołek.
Zadania wykonujmy w czasie zwyżki.
Relaksujmy się, gdy mamy energetyczny dołek.

B. Narzędzia - planowanie i priorytetowanie zadań.

I. Priorytetowanie.

1.Zasada Pareto 80/20
2.Reguła ABC:
A - ważne - 15% zadań, 65% zysku
B - średnio ważne - 20% zadań, 20% zysku
C - mało ważne - 65% zadań, 15 % zysku
(liczenie procentów zysków i procentów wykonanych zadań, które to zapewnią przewidywalny procent zysków mogłoby mnie pochłonąć na wieki wieków amen, więc krucyfiksem strzegę się niczym przed wampirem  )

3.Matryca Eisenhowera (ważne-nieważne;pilne-niepilne) - (wreszcie nauczyłam się z tego korzystać!!! Wymagało to niemal indywidualnych korepetycji z prowadzącą, ale pojęłam (mam nadzieję))
http://www.youtube.com/watch?v=Y-bK3Tj6XEY

II.Planowanie.

Zarządzanie czasem (wykonywanie zadań dla kogoś lub pracy nie będącej moim celem samym w sobie)
1. "to do" list
2. kalendarz
3. matryca Eisenhowera i priorytety
Zarządzanie sobą w czasie poprzez swoje cele.
4. własne cele i ich realizacja - zarządzanie sobą w czasie.

Cele krótkoterminowe i listy zadań:
bieżące - dziś, jutro, za tydzień, za miesiąc, za 3 miesiące
taktyczne - roczne, 2-letnie
strategiczne - 3-5-letnie i dalej. 
Krótko mówiąc, nasz główny cel rozpisany na malutkie cele, które jesteśmy w stanie wykonać codziennie i monitorować naszą drogę w kierunku osiągnięcia celu.

Cel:
SMART 
S-Specific-konkretny
M-Measurable-mierzalny
A-Attainable/Ambitious-osiągalny
R-Realistic-ważny/istotny(  )
T-Timely-określony w czasie
link:
http://kaczor.info/pl/artykuly/jak-w...toda-smart-117

- jaki masz cel? (obszar życia, okres czasu)
- ustal priorytety względem celu
- zaplanuj działania (OATS, Zasada Parkinsona)
- zaplanuj 60% dnia
- działaj zgodnie ze swoją energią
- zadanie nieważne - deleguj lub odpuść
- pozbądź się perfekcji

Zasada Parkinsona: Praca trwa tyle czasu ile tej pracy przeznaczymy.
Jeśli na zrobienie masz tydzień, to będziesz robić tydzień.
Zwykle tę pracę można wykonać w krótszym terminie, o czym świadczy nasza tendencja do odkładania na ostatnią chwilę.


OATS:
O - outcomes = wynik
A - activities = działanie
T - time = czas
S - schedule = harmonogram
link do tej metody:
http://produktywnie.pl/2495/zarzadza...rocedure-oats/

Oraz HIT sezonu!!!!!

Alokacja czasu - 4 wymiary.

1. ZADANIA - mają cel i termin realizacji.
2. RELACJE Z INNYMI - dla przyjemności, nie dla realizacji zadań, dla podtrzymania więzi, rozmowa "o nas wzajemnie".
3. JA - to co robimy dla własnej przyjemności - książka, kąpiel, spacer, o ile żadne z tych nie należy do zadań
4. ALOKACJA BEZKIERUNKOWA - pożeracze czasu, gadanie o dupie Maryny, FB, internet, i inne. 

I teraz:
Czas przyspiesza, dominuje "myślenie na zewnątrz", rządzi abstrakcja, 
wtedy gdy jestesmy w trybie 1 lub 4.
Dlatego tak łatwo przeskakujemy między tymi trybami.

Jeśli to jest nasz sposób na odpoczynek pomiędzy zadaniami, to wiedzmy, że umysł w tym stanie W OGÓLE SIĘ NIE RELAKSUJE.

Czas zwalnia, dominuje "myślenie tu i teraz", rządzi przyjemność,
wtedy gdy jesteśmy w trybie 2 lub 3.
To jest dla naszej głowy relaks.


Stan 1 i4 powoduje ubytek(!!!) energii. Stan 2 i 3 pomaga naładować baterie.
W rejestrze czasu należy zaznaczyć czy dana czynność była Z, A, J czy W.
Jeśli jest ich po równo, jest super, brak równowagi powinniśmy widzieć po własnej energii...
Zatkało mnie ponownie.
Mój poziom energii = byle dociągnąć do wieczora.
W rejestrze czasu większość czasu to zadaniowość zwiazana z domem i dzieckiem, brak RELACJI Z INNYMI!!!, odrobina luksusu gdy czytam lub biorę kąpiel...
Ten podział mi pokazał jak wprowadzić równowage energetyczną do życia.
Brak relacji z innymi wyszedł też na diagramie kołowym - na kołowym podziale czasu.


Jeszcze jeden HIT!

Ćwiczenie w parach.
Jedna osoba jest reporterem - przeprowadza wywiad z tą drugą osobą.
Druga osoba wciela się w siebie za jakiś czas, gdy osiągnie już swój cel.
Ma opowiadać reporterowi o sobie, o tym w jaki sposób ten cel osiągnęła itp.
Rewelacyjne ćwiczenie na poczucie swojego celu we własnym życiu. 
Nie jest to takie proste, przyznam.
I nie wiem czy opisałam to tak, że rozumiecie... 
Rozumiecie, prawda? 


Literatura: Zimbardo "Paradoks Czasu"


Szkolenie nie tylko samo w sobie przekazało cenne informacje, 
ale dowiedziałam się tam przede wszystkim ważnej rzeczy o sobie.
- Co cie powstrzymuje? Boisz się, że się uda!
- Hm, że się nie uda.
- Tego, że się nie uda się już nie boisz, stąd płyną lekcje na przyszłość.
Nie miałam wyjścia jak przyznać jej rację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz