Dziś zaczyna się trzeci tydzień przygody - Tydzień Perfekcyjnego Stylu Życia. Tak daleko jeszcze nie doszłam. Mam nadzieję ukończyć Projekt 30 Days to change choć raz - a zaplanowałam stosować go ciągle. W moim wiecznym kalendarzu, w którym każda strona to jeden dzień roku ( bez wstawiania tam dnia tygodnia ani numeru bieżącego roku), każdy z 4 tygodni w miesiącu jest wpisany innym kolorem. Czerwony - wyrzucanie, czarny (zamiast żółtego) - próbowanie czegoś nowego, zielony (obecny) - perfekcyjny styl życia i niebieski - planowanie. I tydzień po tygodniu mogłabym wchodzić w kolejne pomysły, doszlifowywać każdy z tygodni, aż stałby się doskonały. Tymczasem nie wyszłam poza drugi tydzień, urwało się. Pierwszy tydzień za to próbuję wdrażać ciągle i ciągle i próbuję i narzekam i się męczę, i mam nadmiary i bałagan, i wszystkiego pełno i nie mam siły - stała śpiewka. Pomyślałam i wtedy dawno temu, że te dni w projekcie uciekają tak szybko, a jak masz jeszcze pracę, dzieci i dom na głowie, to już w ogóle nie ma chwili za oddech... No i dlatego cały rok masz szansę, tylko skorzystaj z niej!
W Tygodniu Perfekcyjnego Stylu Życia masz zająć się swoim ciałem. Włączyć ćwiczenia, nawadnianie, dostosować dietę do potrzeb ciała - zadbać o sferę fizyczną, masz zadbać o swoją psychikę, o relacje, o sferę emocjonalną, ale przede wszystkim o ciało.
W tym tygodniu wciel nowe zasady - przyjemne i inspirujące - dotyczące dbania o siebie. Wymyśl ideał. Idealnie byłoby gdybyś? No właśnie, co. Określ pomysły, częstotliwość i momenty ich realizacji. A może idealnie by było, gdyby dało się z czegoś zrezygnować? Ze słodzenia? Ze słodyczy? Z mąki może? Tworzymy spójną osobowość. To trzeba rozważyć w stosunku do tych obszarów:
- Sfera fizyczna - ciało
- Sfera psychiczna - psychika
- Sfera emocjonalna - emocje, co wpływa na dobry nastrój?
- Relacje - rytuały, zasady, nawyki związane z ludźmi, z relacjami. Czego będziesz robić więcej, a czego już nie będziecie robić? Co zaczniecie wspólnie?
- Sfera profesjonalna - kompetencja i samorealizacja
- Sfera duchowa - tu Pani Edyta wrzuca to, co ja bym wrzuciła do sfery psychicznej. Realizacja siebie, poznawanie swojej osobowości, dojrzewanie psychiczne, wartości, cele życiowe...
I dalej padają propozycje, ja zrobię to teraz i tutaj w odniesieniu do moich "postanowień". Ja już wrzuciłam między bajki wyobrażenie, że nagle zacznę robić coś, czego nie udało mi się włożyć w życie do tej pory.
- wyeliminuję cukier, mąkę, w sumie chciałabym wyeliminować węgle w ogóle - skoro dieta keto chroni komórki mózgowe, to czemu udajemy, że inna dieta niż keto jest zdrowa... Nie wiem. Byłam na tej diecie i schudłam i czułam się świetnie, dopóki się nie złapałam na jakiś tort. No a potem już z górki, pozwoliłam sobie na wszystko, na co sobie nie pozwalałam przez 3 miesiące i proszę, wróciło z nadwyżką, efekt jojo... Więc już nie wiem, jak powinna wyglądać zdrowa dieta. Na tej najtańszej - bułka z szynką i kebs, nie czuję się super. W pomidory z biedronki nie wierzę. Boję się chemii w tych pseudo zdrowych artykułach. Przytyłam, zaniedbałam strefę fizyczną mocno. Bo po co to wszystko, dbanie, wyrzeczenia, skoro... a nieważne.
No to co z tą dietą i postanowieniami? Może chociaż ograniczenie słodzenia, choćby i miodem? Może zamiast porannej kawy pić siemię lniane? Dam radę? Rano białkowe śniadanie? Więcej zieleniny i zdrowych tłuszczów? Nawadniać się? Podobno woda jedynie przepływa przez nas, trzeba włączyć jakiś nośnik, żeby woda się wchłonęła gdzie potrzebna - jakiś owoc, sok, czy coś. Tak mówiła pani biolog i tak mówią inni mądrzy. Komponowanie zdrowego menu? Eeee, to nie brzmi jak ja... Robienie kiszonek? Mmm, może?
Wrzucam link do nawykownika. Może komuś się przyda. - codziennie się rozciągać - chciałabym
- codziennie myć zęby dwa razy po 3 minuty, szczotkować, nitkować, wybielać - chcę
- pielęgnacja stóp raz w tygodniu
- pielęgnacja dłoni raz na 3 dni?
- inne?
- Sfera psychiczna - psychika
- stawianie granic - no - stawiam, się odbijam od nich jak piłka do ping-ponga, ale dobra, trwam blisko siebie, mówią, że to najważniejsze.
- REGULARNY RELAKS W SAMOTNOŚCI z telewizorem sąsiada w tle... Wyniosą mnie w kaftanie z tego mieszkania.
- PISANIE PAMIĘTNIKA - codzienny wpis, już tak długo zabieram się za realizację takiej codzienności...
- inwestowanie w siebie - kursy - u mnie: DOKOŃCZ TE KURSY!!
- wyjazdy - kiedyś lubiłam, teraz jakoś mi ciężko samej zdecydować, że jadę, jakby pozostawanie blisko miejsca zamieszkania znaczyło bezpieczeństwo, nie wiem, chyba się starzeję - czy chcę włączyć tego typu odświeżenie do swojego życia? Raz w roku z Rzepką, to jasne, a poza tym?
- Sfera emocjonalna - emocje, co wpływa na dobry nastrój?
- ŚMIECH
- TANIEC
- Próbowanie czegoś nowego - żaden to konkret, żadne planowanie zmian, to życzeniowa lista, w dodatku za długa, a w drugim dodatku te sfery się przeplatają i nic już nie wiem.
- Relacje - rytuały, zasady, nawyki związane z ludźmi, z relacjami. Czego będziesz robić więcej, a czego już nie będziecie robić? Co zaczniecie wspólnie?
- SPOTKANIA, hm, tylko najpierw perfekcyjna pani domu posprząta...
- NAWIĄZYWANIE nowych relacji
- Sfera profesjonalna - kompetencja i samorealizacja
- Lista rzeczy do zrobienia
- Realizacja celów zawodowych, rozpisanie na małe kroki i trzymanie się planu
- Nawiązywanie kontaktów zawodowych
- Sfera duchowa - tu Pani Edyta wrzuca to, co ja bym wrzuciła do sfery psychicznej. Realizacja siebie, poznawanie swojej osobowości, dojrzewanie psychiczne, wartości, cele życiowe...
- Spędzanie czasu na łonie natury, najlepiej w sadzie, który będzie zupełnie i całkowicie mój...
- Teatr
- Malarstwo
- Ceramika
:)
U Pani Edyty wiele pomysłów się powtarza, bo - doczytałam - jesteś całością i jedna sfera wpływa na drugą. Wszystkie są równie ważne.
A zadanie na dziś jest takie: na kartce wyznacz dwie kolumny JA PRAWDZIWA i JA IDEALNA.
"Z ciałem jest dokładnie tak samo jak z umysłem. Jeśli chcesz być z niego dumny, musisz nad nim popracować." (Edyta Zając "30 dni do zmian") A jeśli rezygnujesz z działania, to znaczy, że przestajesz narzekać i akceptujesz to, co jest w 100% i nie masz prawa już narzekać. O. Opisz swój wygląd jako obserwator, a w drugiej kolumnie jak by było idealnie. Teraz porównaj wpisy - jak wiele brakuje Ci do ideału?
I dalej są ciekawe pytania do listy JA IDEALNA.
Po pierwsze wybieramy cechy realne - można je wypracować. Pytanie czemu chcesz właśnie takie posiadać? Odpowiedź na to pytanie może Ci sporo o Tobie powiedzieć.
Po drugie wybieramy cechy nierealne. I znów pytanie: dlaczego znalazły się na Twojej liście? Co myślisz na temat osoby, która daną cechę ma? Co Ci da posiadanie tej cechy?
To skoro już tak dużo wiesz, wiesz co chcesz osiągnąć, to znów rozpisz to na kroki, które możesz podjąć już dziś i wdrażaj to, niech się dzieje postęp.
Ja na dziś wdrożę nurkowanie w pościel. Pa!